mar 171999
Poniżej podaję listę rzeczy, które zwykle braliśmy na nasze narciarskie wyprawy zimowe. Osobiście nie uważam się za eksperta w tych sprawach, nasze wyprawy były przeważnie tylko trzydniowe, przy czym w nocy nie było bardzo zimno (przeciętnie od minus pięciu do minus dziesięciu stopni Celsjusza). Niemniej jednak ta lista może okazać się przydatna.
- namiot
- śpiwór
- karimata
- duży, ew. dodatkowo mały plecak
- sprzęt narciarski (narty, kijki, buty, ew. foki)
- ew. saneczki
- okulary, gogle
- parafiny (na poślizg), ew. smar na trzymanie;
- czapka
- rękawiczki (co najmniej dwie pary, jedna awaryjna – nie korzystaj z niej, chyba, ze grozi Ci odmrożenie);
- kurtka nieprzewiewna – koniecznie z kapturem
- kurtka puchowa – na postoje i jako dodatkowe przykrycie podczas snu
- spodnie zimowe
- ew. opinacze
- polar
- bielizna termoaktywna
- skarpety
- ściereczka do wycierania rąk
- ew. szczoteczka do oczyszczania butów ze śniegu (jeżeli buty są skórzane)
Kuchnia:
- zestaw garnczków
- sztućce
- butelka plastikowa 0.5 litra na wodę
- zapalniczka, zapałki
- maszynka gazowa lub benzynowa (chyba że jesteś pewien(-na) że zawsze rozpalisz ognisko, a i bez niego jakoś przeżyjesz)
- porcelanowa zastawa stołowa
- paliwko do rozpalania ogniska
Jedzenie:
- chleb
- sucha kiełbasa
- mleko w proszku
- owoce kandyzowane
- ser żółty i topiony
- herbata
- czekolada
- inne specjały
Różne:
- latarka czołowa
- telefon komórkowy
- coś na wilki
Autor: Grzegorz Rogowski