mar 152006
 

Zdynia – Radocyna – Nieznajowa – Wołowiec – Świątkowa – Folusz – Bednarka (38 km)

1 dzień: Zdynia – Radocyna – Nieznajowa – Wołowiec – Świątkowa (17 km)
2 dzień: Świątkowa – Folusz – Bednarka (21 km)

Opis trasy:
Trasa w większości przebiega dolinami. W zasadzie ostre podejście jest tylko na odcinku Świątkowa – Folusz. Jedyną większą wsią pomijając Folusz jest Świątkowa. Na trasie można spotkać wilki.

Schroniska na trasie:
Radocyna

Uwaga!: Schronisko nie jest czynne przez cały sezon. Dlatego planując tam nocleg należy się wcześniej upewnić czy będzie w tym czasie otwarte.

Sprzęt:
Najwygodniej będzie na cięższym sprzęcie śladowym bądź lekkim telemarkowym.

Nasze wrażenia:
Początkowo planowaliśmy wycieczkę na trzy dni, jednak na trasie okazało się że plan może być zrealizowany w ciągu dwóch dni. Pierwszego dnia do Radocyny doszliśmy przed południem, gdzie w schronisku zjedliśmy obiad. W drodze do Nieznajowej musieliśmy dwa razy przekraczać częściowo tylko zamarznięty potok. Zajęło to więcej czasu niż można by oczekiwać. Na polanie przed Wołowcem opuściliśmy dolinę i wyszliśmy na grzbiet. Na tej polanie widzieliśmy też tropy wilków. Po dotarciu do niewielkiej przełęczy mieliśmy zejść leśną drogą do przeciwległej doliny. Jednak w tym miejscu trochę pobłądziliśmy. Tam gdzie miała być droga znajdowała się spora, nieznaczona na mapie polana. Dopiero po pewnym czasie zorientowaliśmy się, że to co wzieliśmy początkowo za polanę było szukaną przez nas drogę z niezwykle szeroką przecinką. Namiot rozbiliśmy nad potokiem niedaleko od Świątkowej.

Drugiego dnia znaczna część trasy prowadziła lasem aż do Folusza. Przez kilka godzin padał bardzo gęsty śnieg i przecieranie szlaku było nużące. Między Świątkową a Foluszem jest jedno dość ostre podejście i zjazd, aczkolwiek droga jest cały czas bardzo szeroka. Z Folusza chcieliśmy się dostać autobusem do Gorlic jednak okazało się, że praktycznie żaden autobus nie jedzie w tym kierunku (tzn. do sąsiedniego województwa). Większość autobusów jeździ do Jasła. Zdecydowaliśmy się przejść wzdłuż drogi do Bednarki, gdzie bez trudu złapaliśmy autobus do Gorlic.

Kontakt: Grzegorz i Wojciech Rogowscy

Przekaż dalej!