sty 092008
 

Tegoroczne Spotkanie Telemarkowe było już siódmym z kolei i pod kilkoma względami miało wyjątkowy charakter. Pogoda nas za bardzo nie rozpieszczała przez te trzy styczniowe dni i można powiedzieć, że impreza odbyła się pod znakiem mrozu i bardzo silnego wiatru, który najwyraźniej przegnał ze stoku innych narciarzy – Wierchomla praktycznie świeciła pustkami. Z przyjemnością spotkaliśmy starych znajomych i poznaliśmy kilka nowych osób, które mamy nadzieję, na trwałe złapały bakcyla jazdy w przyklękach. Poranek pierwszego dnia przywitał wszystkich pięknym słońcem, ale i mocnym mroźnym wiatrem. Tego dnia telemarkerzy zaczęli się dopiero zjeżdżać, więc przez większość dnia grono było kameralne i nastawione na wspólne szlifowanie umiejętności. Bardzo cieszyliśmy się widząc ogromne postępy, jakie wszyscy uczynili od zeszłego roku. Z kolei nowi adepci „telesztuki” dosłownie z godziny na godzinę jeździli coraz lepiej. Serce rosło!

Drugi dzień rozpoczął się od amatorskich zawodów telemarkowych, które od cyklu Pucharu Świata różniły się jedynie tym, że nie był mierzony czas :-) . Piotrek Kapustianyk przygotował tyczki, taśmy i wszelkie inne dobro niezbędne do ustawienia prostego telemark classic. Zorganizowanie trasy poszło szybko i sprawnie (kilka bramek gigantowych, bramka 360, krótki podbieg), tak że przez dwie godziny mogliśmy się bawić na stoku i doskonalić swoje umiejętności na Olimpiadę Zimową 2022 Gdziekolwiek Się Ona Odbędzie – może właśnie na Fiedorze w Wierchomli ;-) Dla większości z nas były to pierwsze doświadczenia w jeździe na tyczkach i jak się okazało zabawa była doskonała. Nawet bardzo prosty stok po ustawieniu paru bramek nabiera charakteru, gdyż trzeba jechać tam gdzie wytyczona jest trasa, a nie tam gdzie narty poniosą.

W czasie, gdy trwała jazda na tyczkach, niestrudzeni przedstawiciele firm G3 (Magda i Maciek Kasperczak) i K2 (Piotrek Gąsiorowski i Marek Gdesz) rozstawiali namioty ze sprzętem, aby rozpieszczać telemaniaków darmowymi testami sprzętu tych zacnych firm. A było w czym przebierać! G3 i K2 zaprezentowało praktycznie pełną ofertę nart telemarkowych i freeride’owych tychże producentów. Swoistym rarytasem były trzy pary nart K2 i butów w systemie NTN. Więcej naszych wrażeń z przeprowadzonych testów znajdziecie tutaj . Możliwość testowania najnowszych modeli nart G3 i K2 była niewątpliwie jedną z największych atrakcji tegorocznego Spotkania Telemarkowego. Dla wielu telemarkowców było to bardzo interesujące doświadczenie, które dało szansę porównania kilku modeli nart, butów i wiązań oraz wybrania tego, co najbardziej odpowiada indywidualnym potrzebom i stylowi jazdy.

No i oczywiście wieczory, uświetniane gitarą Pika, okraszane dobrymi humorami oraz odpowiednimi trunkami – dobry czas, żeby spokojnie pogadać o telemarku i nie tylko, oglądnąć jakiś film telemarkowy lub przeglądnąć świeże nagrania telemarkowców ze stoku z danego dnia.

W niedzielę Polskie Spotkanie Telemarkowe miało swoje kilkadziesiąt sekund w telewizji ogólnopolskiej TVP Info, gdzie pojawiła się zajawka o telemarku z uczestnikami Spotkania w roli głównej. Przygotowanie tego krótkiego materiału zajęło praktycznie całe przedpołudnie, ale chyba było warto. Przez całą Polskę musiał przejść dreszcz emocji, gdy wąż telemarkowców zjeżdżał po stoku :-)

Koło południa uczestnicy zaczęli się powoli rozjeżdzać do swoich domów (nieraz bardzo odległych). Dodam jeszcze, że dzięki prywatnej (a jakże sympatycznej) inicjatywie Sławka każdy dostał pamiątkowy breloczek z VII Polskiego Spotkania Telemarkowego. Mamy nadzieję, że wszyscy, podobnie jak my, zabrali ze sobą również miłe wspomnienia i że w przyszłym roku spotkamy się w niemniejszym gronie.

Bracia Rogowscy

Pełna galeria poniżej. Zdjęcia wykonali: Piotr Kieraciński, Mirek i Mirka Machulak, bracia Rogowscy.

collage

A tu jeszcze jedna od Sławka:

collage

 

 

Przekaż dalej!