lut 192023
Snowmagedon na Zgrzypach i Przehybie. Miał być krótki wypad, 3 zjazdy i na 11tą z powrotem a wyszła całodniowa tura. Start z Przysietnicy, dużo puchu, bez wiatru, ale od Zgrzypów w stronę Gabonia do bunkra już konkretna zamieć. Pełno połamanych drzew pod naporem śniegu. Oprócz torowania w coraz głębszym śniegu doszedł desant przez połamane drzewa. W schronisku na Przehybie prawie nikogo. Tylko kilku turystów. Zjazdy bajka – to co telemark lubi najbardziej – puch.