sty 092010
 

 

IX Polskie Spotkanie Telemarkowe odbyło się w dniach 15-17 stycznia 2010 roku na Jaworzynie Krynickiej. Zima nie rozpieściła nas nadmiernie śniegiem, którego w terenie i poza trasami było po prostu mało, a wręcz należałoby powiedzieć, że za mało.

Na szczęście armatki śnieżne skompensowały kaprysy natury i trasy na Jaworzynie były dobrze przygotowane. Zima poskąpiła śniegu, ale za to nie pożałowała słońca, które wspaniale świeciło przez całe trzy dni i skutecznie odwracało uwagę od śniegowej mizerii w otaczających lasach.

Pierwszy dzień (piątek) był poświęcony na testy sprzętu telemarkowego i zabawy na nartach. Każdy mógł bezpłatnie przetestować sprzęt telemarkowy firmy G3, która za sprawą Maćka i Magdy już od kilku lat pojawia się niezawodnie na Spotkaniach Telemarkowych. No i jak co roku sprzęt był niemiłosiernie ujeżdżany i ogromnie chwalony przez licznych uczestników Spotkania.

Z ciekawostek warto zauważyć, że wśród sprzętu G3 były również modele, które pojawią się w sprzedaży … w przyszłym sezonie.

Jeśli idzie o zabawy na śniegu to była jazda z balonem między kolanami, jazda z jednym kijem, mono-mark i jazda na paluszkach. A jak mawiał mój szkolny nauczyciel „jeśli ktoś tego nie widział, to ja mu tego nie wytłumaczę”.

A już wieczorem przy ciepłym kominku wszyscy mieli okazję wysłuchać bardzo interesującej prezentacji dotyczącej zimowego bezpieczeństwa w górach, którą poprowadził Kuba Radliński (GOPR). Z kronikarskiego obowiązku muszę wspomnieć, że później nastąpiła część nieoficjalna programu. Rozpoczęliśmy ją jeszcze w miarę oficjalnie od puszczenia filmu telemarkowego „The Flakes”, ale potem film telemarkowy się urwał…

Drugiego dnia (sobota) odbywały się warsztaty doskonalenia techniki jazdy telemarkiem. Chętni mogli szlifować technikę pod okiem bardziej doświadczonych kolegów i instruktorów, czyli Agnieszki, Piotrka Kapustianyka i Braci R. Oto oni:

W sumie były cztery grupy o różnym stopniu zaawansowania.
Popołudniu Kuba Radliński poprowadził praktyczne zajęcia z posługiwania się sprzętem lawinowym. Niestety ze względu na małą ilość śniegu nie udało się przeprowadzić ćwiczenia symulującego poszukiwanie na lawinisku.

W części wieczornej Piotrek Kapustianyk odkrył część tajemnic profesjonalnego serwisowania nart, czyli między innymi jakie kąty mają być na jakiej długości krawędzi narty i tym podobne niuanse.

Następnie Erwin Gorczyca opowiedział o swojej alpejskiej turze po szwajcarskich lodowcach Oberlandu. Opowieść była ilustrowana piękną diaporamą, a wszystkim słuchaczom utkwiła w pamięci, chyba już na zawsze, postać Gibona. Późnym wieczorem dołączył do nas Przemek Chlebicki, właściciel Sklepu Podróżnika, który wydał już drugą książkę na temat telemarku w języku polskim.

Część literacką wieczoru rozpoczęła prezentacja rękopisu „Wiśnie Krakowskie” autorstwa Witolda Gątarskiego, po czym nastąpiło wspólne czytanie nowości wydawniczej zatytułowanej „Cytryny Gdańskie” nadesłanej przez Oficynę Adama i Hanny Grochowskich. Te białe kruki cieszyły się tak wielkim zainteresowaniem, że dla każdego starczyło nie więcej niż pół akapitu…

Trzeciego dnia (niedziela) na stoku królował styl retro. Niewątpliwą sensację wywołał Erwin (przydomek „z Telemarktips”) wraz z Małżonką Zosią oraz Sebastian (przydomek „z Koszulki”), którzy zaprezentowali się nie tylko w ubiorach z epoki, ale również na pięknym starym sprzęcie.

Nie muszę dodawać, że nie tylko pozowali do zdjęć, ale również bardzo sprawnie pomykali po stoku ku zdumieniu zgromadzonej gawiedzi. I tak na przykład Erwin wielu Przydomków, na sprzęcie sprzed stulecia… proszę się przyglądnąć….

… wykonuje się body-carving z kijem (tzw. kijo-carving).

Nie bez powodu tylu przydomków się doczekał…

Punktem kulminacyjnym była seria grupowych ewolucji, czyli jazda wężem, ławą, parami a nawet piątkami.

No i ja tam byłem miód i nalewki piłem…

Na stronie, oprócz swoich, wykorzystaliśmy zdjęcia autorstwa Karoliny Tabaszewskiej, Marcina Kocóra i Asi Cent oraz Jacka Bełdowskiego. Fotografom serdecznie dziękujemy za udostępnienie materiałów.

Tu znajdziecie więcej zdjęć ze Spotkania (naszego autorstwa):

collage

A tu zdjęcia Asi Cent i Marcina Kocóra:

collage

Zdjęcia autorstwa Karoliny Tabaszewskiej:

collage

Oraz tradycyjnie dwie galerie zrobione przez Jacka Bełdowskiego (w tym jedna z twarzami ze Spotkania – sobotni wieczór):

collage
collage

Na koniec dwie długo oczekiwane galerie autorstwa Sławka Pilcha:

collage
collage

 

Przekaż dalej!